Jak wyglądają święta Bożego Narodzenia w Austrii?
Święta Bożego Narodzenia w Austrii i Polsce mają te same chrześcijańskie korzenie. Nasi zachodni sąsiedzi lubią spędzać ten magiczny czas w gronie rodziny. Dekorując choinkę, piekąc aromatyczne pierniczki i kultywując lokalne tradycje, które są zgoła inne od tych, które znamy z domu. Jak wygląda Boże Narodzenie w Austrii?
Zwyczaje bożonarodzeniowe w Austrii
Gdy wpiszemy w wyszukiwarkę frazę „Austria święta”, może nas zaskoczyć mnogość adwentowych obyczajów. Ten okres w Austrii określany jest jako „najspokojniejszy czas w roku”. To właśnie wtedy obywatele alpejskiego państwa starają się zwolnić, spędzić więcej czasu z rodziną i pielęgnować tradycje.
Jedną z podstawowych atrakcji związaną ze świętami w Austrii jest jarmark bożonarodzeniowy. Ten obyczaj narodził się w niemieckojęzycznej części Europy, a jego historia sięga późnego średniowiecza. Najwcześniejsze zapisy o „Grudniowym Jarmarku”, który odbył się w Wiedniu, można znaleźć już w księdze z 1298 roku. Teraz rozmaite Christkindlmärkte odbywają się na tereniej całej Austrii (i nie tylko), zwyczajowo drewniane budki są rozstawione podczas całych cztery tygodni adwentu. Można w nich kupić rozmaite rękodzieło, grzane wino (Glühwein) i coś na ząb (tradycyjne ziemniaczane naleśniki – Kartoffelpuffer albo Krapfen, czyli pączki).
Zwyczaj, którego na pewno nie uświadczymy w Polsce to parady Perchten. Tak nazywają się dobre i złe stwory, które pod koniec grudnia i na początku stycznia wędrują po wioskach (najczęściej w landach alpejskich – Slazburg, Tyrol), przeganiając zimowe duchy. Ich odwiedziny mają zwiastować szczęście i dobrobyt w nowym roku. Zawsze towarzyszy im sporo hałasu oraz muzyki a niekiedy nawet spektakularne pokazy ognia.
Święta w Austrii – różnice między polskim a austriackim Bożym Narodzeniem
Austria i Polska pozostaje w tym samym europejskim kręgu kulturowym. Wydawać by się mogło, że koniec roku celebrują w taki sam sposób, otóż w pewnym aspektach święta w Austrii wyglądają nieco inaczej. Grudzień to czas, który uwielbiają wszystkie dzieci. Oprócz magicznych światełek i ubierania choinki czekają oczywiście na prezenty.
W Austrii 6. Grudnia prezenty rozdaje Św. Mikołaj, a raczej Heiliger Nikolaus zwany też Nikolaus lub Nikolo. Niczym nie przypomina on uśmiechniętego staruszka z reklamy Coca-Coli, nosi klasyczne biskupie szaty i tiarę (ma reprezentować Św. Mikołaja z Miry). Jednak nie chodzi on sam, ma odrażającego kompana imieniem Krampus. Ten stwór to pół-koza, pół-demon a jego zadaniem jest karanie niegrzecznym dzieci. W niektórych miastach w dzień przesilenia zimowego organizowany jest tzw. bieg Krampusa (Krampuslauf). To istna parada zimowa, którą otwierają połykacze ognia, a ulicę zalewają dziesiątki złowieszczych Krampusów. Osoby chcące się przebrać za stwora prześcigają się w przygotowaniu coraz to bardziej wymyślnych i przerażających strojów.
W wigilię Bożego Narodzenia prezenty pod choinkę podrzuca nie Gwiazdor czy Święty Mikołaj, a Dzieciątko Jezus (Christkind). Podobnie jak w Polsce można je otwierać po uroczystej kolacji.
Wigilia w Austrii – potrawy świąteczne
Królem świątecznego austriackiego stołu jest nadziewana gęś z czerwoną kapustą. To wykwintne danie wymaga czasu i umiejętności, ale efekt jest tego wart. Zwyczajowo drób nadziany jest farszem z kasztanów, cebuli, bułki i pietruszki. Natomiast kapustę zasmażamy w soku jabłkowym, dżemie żurawinowym, czerwonym winie i occie.
Fani prostszych rozwiązań podają grillowanego w piekarniku karpia (całego, łącznie z głową) wraz z rozmaitymi warzywami. Święta w Austrii nie mogą się obyć bez pieczonych ziemniaków koniecznie w towarzystwie dużej ilości masła, cebuli, kuminu, goździków i gałki muszkatołowej.
Austriacy uwielbiają wypieki, więc i w czasie Bożego Narodzenia nie może ich zabraknąć. Oto trzy najpopularniejsze:
- Kletzenbrot, czyli chleb na słodko. Tradycyjne wypiekany na początku Adwentu, gdyż dla pełni smaku musi dojrzeć w suchym i ciemnym miejscu. Jest nadziewany duszonymi gruszkami, rodzynkami, orzechami laskowymi, suszoną skórką pomarańczy. Do ciasta dodaje się również cynamonu, goździków, wanilii, kminu, anyżu i rumu.
- Vanillekipferl, kruche, małe ciasteczka stały się symbolem świąt w Austrii. Są proste w przygotowaniu, mają kształt rogalika, a w składzie widnieją mielone migdały, masło, cukier, jajka i obowiązkowo prawdziwa wanilia. Przed podaniem należy je posypać waniliowym cukrem pudrem.
- Linzer Augen to również ciastka nieco większe i bardziej miękkie. W środku wypełnione są dżemem. Górę mogą zdobić rozmaite wzory (kółeczka, gwiazdki, serduszka).